Mimo że parzy, jest bardzo pozytywna.
Największą zaletą ziół jest to, że można je znaleźć wszędzie. Wystarczy minimum wiedzy i chęci, by do swojej diety wprowadzić to, co rośnie pod ręką. Wydaje się banalne i niewykonalne? Nic bardziej mylnego. Dziś na przysłowiową tapetę wskakuje zatem pokrzywa ;)
Jeśli sądzicie, że jedyną jej zasługa jest to, że gdy w nią wpadniecie i się poparzycie, nie będziecie mieli reumatyzmu, to nie tędy droga ;)
Pokrzywa wiosenna to skarb nad skarbami. Najlepsze właściwości ma ta, zbierana w kwietniu i maju. Dlatego praktycznie każdy Wasz wiosenny spacer powinien kończyć się zebraniem bukietu pokrzyw, żeby zawsze mieć ją pod ręką ;) Idealnie przechowuje się w lodówce, zamknięta w szklanym pojemniku.
Trochę konkretów
Pokrzywa zawiera sporą ilość witaminy C, kwasu foliowego, wapnia, krzemu, żelaza i chlorofilu.
Wzmacnia organizm, działa przeciwbólowo, antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Pobudza proces niszczenia wirusów, grzybów i bakterii wywołujących choroby. Przyczynia się do tworzenia komórek produkujących przeciwciała i chroni organizm przed wirusami. Zawiera idealną i unikalną mieszankę składników: kwasu foliowego, żelaza, miedzi i witaminy K – a więc składników biorących udział w tworzeniu czerwonych krwinek i hemoglobiny. Dlatego jest idealną rośliną, która wzmacnia organizmy naszych dzieci oraz wszystkich osób osłabionych, zestresowanych, przemęczonych, żyjących w pośpiechu. Czyli nie oszukujmy się, nas wszystkich.
Trochę własnych doświadczeń.
Gdyż to z nich wiem, że fantastycznie wpływa na poprawę jakości włosów i paznokci.
I przede wszystkim odpowiednio podana jest naprawdę pyszna.
Najprościej jest wycisnąć z niej sok, jeśli nie mamy problemu z zebraniem sporej ilości lub zaparzyć, zalewając gorącą wodą, ale nie wrzątkiem.
W celu urozmaicenia z pokrzywy polecam przygotować pyszny koktajl. Ja miksuję ją z sokiem jabłkowym, bananem i szpinakiem, oraz kilkoma kropelkami soku z cytryny. Jest pyszny, moje dziecko zachwycone smakiem z dumą podkreśla, że pije pokrzywę ;)
Najwięcej wartości ma, podawana na surowo. Może jednak się też stać dodatkiem do pierogów, z powodzeniem zastępując szpinak w farszu lub jako dodatek do ciasta, pięknie komponuje się w sosach ze smakiem mięsa lub warzyw, poszatkowana i duszona w garnku.
Korzystajcie, próbujcie, doceńcie. To prawdziwa wiosenna królowa.
Można ją zrywać samemu lub zimą kupić w sklepie zielarskim.
kiedyś dawno temu robiłam zupę z pokrzyw ;) coś jak szczawiową
OdpowiedzUsuń